Po ogłoszeniu kolejnych obostrzeń dla właścicieli hoteli i pensjonatów w związku z pandemią koronawirusa, właściciele domków całorocznych w Bieszczadach, by przetrwać zapraszają do siebie na pracę zdalną i wyjazdy służbowe. - Można do nas przyjechać też do pracy, np. zbierać chrust w lesie - zachęcają.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie pierwszego stopnia przed silnym wiatrem dla kilku powiatów w woj. podkarpackim.
W Bieszczadach powstała nowa wieża widokowa. Ma 34 metry wysokości, stoi na szczycie Jeleniowatego w dolinie Sanu na terenie nadleśnictwa Stuposiany.
Po kilku tygodniach przerwy, w Bieszczadzkim Parku Narodowym ponownie otwarte są wszystkie szlaki turystyczne. Pracownicy ostrzegają jednak turystów przed świeżo wyremontowanymi ścieżkami.
Ratownicy medyczni stworzyli zbiórkę na zakup górskiej karetki dla Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego. "Zima w Bieszczadach zabrała już wiele ludzkich istnień, ale my chcemy to zmienić! Szczytem naszych marzeń jest karetka z napędem na cztery koła, dzięki której mieszkańcy mieliby szansę na szybszą pomoc w stanach zagrożenia zdrowia i życia" - piszą.
Bieszczadzki Park Narodowy od 2 listopada przeprowadza remont części szlaków turystycznych, które po intensywnym lecie potrzebowały naprawy. Niestety, ze względu na warunki atmosferyczne remont się wydłuża.
W hotelach i ośrodkach mogą meldować się tylko pracownicy w podróży służbowej. Bieszczady opustoszały. Nie ma turystów. Większość ośrodków planuje jednak organizację świąt Bożego Narodzenia i balów sylwestrowych.
Bieszczadzki Park Narodowy wprowadza kolejne ograniczenia w związku z obostrzeniami dotyczącymi pandemii koronawirusa. Wstępnie zmiany mają obowiązywać do 29 listopada, jednak wszystko będzie zależeć od sytuacji epidemiologicznej w całym kraju.
Po tym jak pisowski rząd zakazał odwiedzania cmentarzy 1 listopada, wiele osób wybrało się na bieszczadzką wędrówkę. O godz. 14 parking na Przełęczy Wyżniańskiej był wypełniony, na szlakach mijały się setki turystów. - Pogoda dopisała, choć na niektóre szlaki były błotniste - informuje nas Czytelnik.
"Jest nas w Jaśle ponad 300 osób. Dużo młodzieży, samochody trąbią. Koniec opowieści o pisowskim Podkarpaciu" - napisała Joanna Sarnecka po marszu. W Jaśle, Lubaczowie, Wetlinie i innych miejscowościach na całym Podkarpaciu odbywają się manifestacje, jakich dotąd nie było.
Radni bieszczadzkiej gminy Solina zadecydowali, że nie pozwolą wprowadzić technologii 5G na terenie gminy. Chcieli w ten sposób poprzeć sprzeciw mieszkańców, którzy martwią się o swoje zdrowie i o dziki bieszczadzki krajobraz.
Kolejne miejscowości dołączają do strajku kobiet. Na Podkarpaciu mieszkańcy mobilizują się nie tylko w większych miastach, ale również w malutkich wsiach, m.in. w bieszczadzkiej Wetlinie, którą zamieszkuje niewiele ponad 300 osób.
Olimp Sport Nutrition rozpoczął kilkuodcinkowy cykl filmów poradnikowych o właściwym zachowaniu w górach. Ich bohaterami są GOPR-owcy w Bieszczadach, którzy pokazują, jak wygląda codzienność ratowników górskich.
Polskie Koleje Linowe wygrały przetarg na działki nad Zalewem Solińskim. To zakup pod budowę kolei gondolowej.
Turysta był już w stanie hipotermii, kiedy dotarli do niego ratownicy z bieszczadzkiej grupy GOPR. Przemoczony i osłabiony został odtransportowany do karetki.
Zima już w październiku nawiedziła Bieszczady. W środę m.in. w rejonie Wetliny można było zobaczyć padający śnieg.
Pod koniec października w Bieszczadach po raz pierwszy odbędzie się Runmageddon. Najbardziej wymagająca impreza biegowa w Europie zostanie zorganizowana w gminie Lesko.
We wrześniu po bieszczadzkich szlakach wędrowało ponad 131 tys. turystów - o 64 proc. więcej niż w poprzednim roku. Jak zatem przy tak wysokiej frekwencji uniknąć tłumów i wciąż cieszyć się pięknymi widokami?
Rozszerza się zakażenie nicieniami, które powodują telazjozę, groźną chorobę żubrów. Pasożyty żyjące w gałce ocznej przeżuwaczy powodują u nich ślepotę, zaburzenia ruchu i w konsekwencji śmierć. Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska zgodziła się na eliminację 15 chorych osobników.
Bieszczady. W Brzegach Dolnych znaleziono niewybuch. Pocisk moździerzowy pochodził najprawdopodobniej z okresu II wojny światowej.
Kilkanaście osób: aktywiści z Inicjatywy Dzikie Karpaty, przedstawiciele KOD-u oraz miłośnicy przyrody stanęli w południe przed Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych w Krośnie. Przedstawiciel Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze złożył tam petycję. Wszyscy uczestnicy zgromadzenia zostali spisani przez policję.
29 września pod siedzibą Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie odbędzie się akcja pod hasłem "Nie oddamy Bieszczad piłom" organizowana przez inicjatywę Dzikie Karpaty.
Szczątki, które niedawno odnaleziono w Bieszczadzkim Parku Narodowym mogą należeć do Jacka C., śląskiego działacza "Solidarności". Brał on udział w strajku w Hucie "Katowice", był redaktorem naczelnym niezależnego pisma "Wolny Związkowiec". Prokuratura planuje przeprowadzić badania genetyczne, aby potwierdzić tożsamość odnalezionej w lesie osoby.
Działacze Fundacji Tylko Bieszczady próbują rozwiązać wieloletnią zagadkę dotyczącą XIX-wiecznej sztolni "Róża", która według hipotez zlokalizowana jest na gruntach obecnie zarządzanych przez Nadleśnictwo Cisna, ale dwa wieki temu były one własnością Jacka hr. Fredry.
Bieszczady. Przed fotopułapką leśniczego Kazimierza Nóżki najczęściej pojawiają się wilki, niedźwiedzie, jelenie. Tym razem przed kamerą pojawił się ... tańczący fotograf.
Pracownicy remontujący bieszczadzkie schronisko Chatka Puchatka przy jednym ze szlaków odnaleźli ludzkie szczątki. Nieopodal śledczy odnaleźli prawo jazdy należące do 79-letniego mężczyzny. Z niepotwierdzonych informacji wynika, że może to być wysoko postawiony działacz "Solidarności".
Gdy jest ładna pogoda, dziesiątki osób, które weszły na Tarnicę, przechodzą poza barierki ograniczające szlak i rozkładają biwak na trawie. Robią to mimo zakazów i niszczą unikalną roślinność.
Leśnik z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie sfotografował na drzewie imponujących rozmiarów węża. - Na oko 180-190 cm - ocenia. Najdłuższy osobnik złowiony w Bieszczadach miał długość 161 cm. Dusi swoje ofiary.
Leśnicy z Nadleśnictwa Baligród w Bieszczadach przyłapali jednego z bieszczadzkich niedźwiedzi podczas uczty, jaką urządził sobie w rzece. Zobaczcie, czy mu smakuje
Chociaż zbliżamy się do połowy września i wakacje już dawno za nami, to dobra pogoda nie opuszcza Polski. W najbliższy weekend na Podkarpaciu znowu możemy się spodziewać słonecznej i ciepłej pogody. Temperatura osiągnie nawet 26 stopni Celsjusza.
Leśnicy z bieszczadzkiego nadleśnictwa Cisna zrobili porządki na wieży widokowej Jeleni Skok. Znaleźli butelki, puszki, opakowania po pizzy, zużyte pampersy i mnóstwo innych śmieci. Najbardziej zszokowało ich, że turyści zamienili w śmietnik schron przeciwdeszczowy i założyli gałęziami wejście, by śmieci zmieściło się więcej
To były pracowite wakacje dla ratowników z Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Bieszczadach. GOPR-owcy od lipca do końca sierpnia pomogli 74 osobom. Niestety, w dwóch przypadkach nie udało się uratować życia turystów.
Bieszczadzki Park Narodowy zaprezentował wyniki frekwencji na szlakach w okresie wakacyjnym. W porównaniu z ubiegłym rokiem Bieszczady odwiedziło aż o 37 proc. więcej turystów. Według statystyk tylko w sierpniu po szlakach chodziło ponad 200 tys. osób!
- Prowadzone przez nas śledztwo nie dało rezultatu, dlatego zwracamy się z prośbą do ewentualnych świadków zdarzenia - apeluje Jan Mazur, nadleśniczy Nadleśnictwa Stuposiany, na którego terenie znajduje się obelisk upamiętniający uratowanie od zagłady żubra w Bieszczadach.
PGE Energia Odnawialna uruchomiła nową elektrownię fotowoltaiczną w Lesku w Bieszczadach. Jednomegawatowa inwestycja składa się z blisko 3 tys. paneli o mocy 350W każdy, zamontowanych na powierzchni 2 ha.
Podkarpacie to jeden z niewielu regionów w Polsce, gdzie w ostatni wakacyjny weekend jest piękna pogoda. Ale w sobotę na bieszczadzkich połoninach, dokąd wybrało się wielu turystów, bardzo mocno wiał wiatr.
Według synoptyków IMGW, w ostatni weekend wakacji temperatura na Podkarpaciu może osiągnąć nawet 33 stopnie C. Taka pogoda zapewne przyciągnie turystów w Bieszczady. - Dlatego zachęcamy do korzystania z mniej popularnych szlaków - mówi Przemysław Wasiak, zastępca dyrektora Bieszczadzkiego Parku Narodowego.
Edward B., były dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie jest sądzony za płatną protekcję i przyjęcie korzyści majątkowej. Po kilku procesach i odwołaniach stracił dyrektorski stołek w RDLP, ale znalazł schronienie w nadleśnictwie Baligród, gdzie jest specjalistą od... obsługi żubrów.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej przestrzega mieszkańców kilku powiatów na Podkarpaciu przed burzami z gradem. Natomiast w Bieszczadach turyści muszą przygotować się na silny wiatr.
Aktywiści z Inicjatywy Dzikie Karpaty alarmują: w leśnictwie Jawornik lawina błota zalała potok. "Zabili wszystko, co żyło w potoku na długości 300, może nawet 400 m. Zalali go lawą błota, którą spychacz zepchnął do potoku z nowej drogi, szerokiej na kilkanaście metrów i miejscami głębokiej na ponad 2 m" - napisali. Wszystko po to, żeby leśnicy mogli wyciąć ponad 100-letnie jodły. Leśnicy odpowiadają: - Ten szlak istniał od dawna i poprowadzono go tak, żeby zminimalizować szkody w środowisku.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.